Majewski Marku
Skłonnyś do żartów
Ubranych w garnitur słów
Czy w aquaparku, w parku czy w barku
Na politycznym też jarmarku
Śpiewaj nam pieśni, wiersze mów
Majewski Marku Skłonnyś do żartów Ubranych w garnitur słów Czy w aquaparku, w parku czy w barku Na politycznym też jarmarku Śpiewaj nam pieśni, wiersze mów
Z tą Twoją lirą Chłoszczesz satyrą Pana, Wójta i Plebana Drwiną popędzasz I nie oszczędzasz Docenią to – o szóstej z rana
Radę Ci dam starego druha Niech z Ciebie żółć już tak nie bucha Może liryka …… masz swoje lata Weź,załóż klapki i luźne szatki I majtki w kwiatki Po co Ci krata
Idzie już nowe Więc nowo-mowę Umieszczaj w każdej z Twoich ról Drobiazg – sumienie Prztyk, na antenie Król umarł - niech żyje król
Majewski, twórco Obrazoburco Panegiryków, ód, peanów Się teraz naucz Jak światły naród I się zastanów !!!
O nie! Majewski - artysto - sztukę głoś Rąb satyrą - i krzycz wciąż - rycz jak łoś A ryku Twego echa - zaczną do nas przeciekać I przeniknie człowieka - sumienia głos!
I gdy chłoszczesz - nie oszczędź - pustych głów By w lustro - mogły głowy - patrzeć znów I w tych głowach słów chłosta mogła echem pozostać By duch jękłby i lęk był satyry kłów.
A, że taki nie inny - odbiór mas? Koncert kwików i bzyków? - taki czas Że nie zdziałał tu wiele - twój niemały intelekt? Kartkę w dłoń satyryku - jeszcze raz!
Nie oprzyj się Majewski sugestiom tym W satyrze gniew i krew i lew – w satyrze zew No i tej głębi oraz zewu Poetyckiego śpiewu W którym żądz moc ma sens i rytm i rym Nie pozwól By Kimów natryskiem Zmyć ułudy z nas wszystkie Świeczek przyćmić rozbłyskiem Platona nimb. O, Majewski - tyś małyś - aleś drab A w satyrze tyś silny – nie czas teraz byś słabł Więc radzę Ci byś walczył – i sił Ci musi starczyć Boś już odpowiedzialny - za polski garb.
Dla Marka Majewskiego w dniu Jego benefisu w MCC Mazurkas Conference Centre & Hotel
Andrzej Bartkowski
|
|